witaj!!! już się martwiłam co Cie wcięło ? ;p Ale wiesz, że dobrze trafiłaś bo akurat candy u mnie trwa? ;) może zechcesz wziąć udział o ile cukieras Ci do gustu przypadnie rzecz jasna http://smakkropki.blogspot.com/2012/09/myslcie-o-mnie-ciepo-przez-kolejny-rok.html
No wiecie dziewczyny to bardzo intymne sprawy, o takie sprawy się nie pyta na blogu! No, ale skoro chcecie...Porwało mnie ufo gdzieś na początku maja, ale wróciłam, udało mi się wyrwać z ich małych zielonych łapek. Wróciłam, pozbierałam się i nawet udało mi się zdać sesje...no może z małym wyjątkiem, to jednak przemilczmy. Drugie porwanie nastąpiło pod koniec czerwca i to był początek mojego końca, aż do końca września. Te małe zielone mendy były wszędzie, mój mózg poddawany był ostrym eksperymentom. niektóre doświadczenia przeszłam pomyślnie, ale niektóre? to było prawdziwe piekło. Niektórzy przybysze nie znali litości...ale wróciłam. Niestety defekt mózgu został. Liczę na pełne odrodzenie podczas wakacji na deszczowym Werlasie :D
Panno Kropko bardzo chętnie się zapiszę, na szczęście nie jest za późno!
witaj!!! już się martwiłam co Cie wcięło ? ;p Ale wiesz, że dobrze trafiłaś bo akurat candy u mnie trwa? ;) może zechcesz wziąć udział o ile cukieras Ci do gustu przypadnie rzecz jasna http://smakkropki.blogspot.com/2012/09/myslcie-o-mnie-ciepo-przez-kolejny-rok.html
OdpowiedzUsuńBuziaki
:)
OdpowiedzUsuńno wreszcie Siostrek, dlaczego się tyle czasu nie pokazywałaś na blogu? przecież my tu codziennie zaglądamy i czekamy na Twoje piękne prace... {ASIA}
OdpowiedzUsuńTak myślę ;) Należą się jakieś wyjaśnienia!!! :P
OdpowiedzUsuńNo wiecie dziewczyny to bardzo intymne sprawy, o takie sprawy się nie pyta na blogu! No, ale skoro chcecie...Porwało mnie ufo gdzieś na początku maja, ale wróciłam, udało mi się wyrwać z ich małych zielonych łapek. Wróciłam, pozbierałam się i nawet udało mi się zdać sesje...no może z małym wyjątkiem, to jednak przemilczmy. Drugie porwanie nastąpiło pod koniec czerwca i to był początek mojego końca, aż do końca września. Te małe zielone mendy były wszędzie, mój mózg poddawany był ostrym eksperymentom. niektóre doświadczenia przeszłam pomyślnie, ale niektóre? to było prawdziwe piekło. Niektórzy przybysze nie znali litości...ale wróciłam. Niestety defekt mózgu został. Liczę na pełne odrodzenie podczas wakacji na deszczowym Werlasie :D
OdpowiedzUsuńPanno Kropko bardzo chętnie się zapiszę, na szczęście nie jest za późno!
Pozdrawiam
Taaa że niby w kosmosie byłaś? ! ?! I kto Ci niby uwierzy ? :P
OdpowiedzUsuń