wtorek, 11 lutego 2014

RAMKI SRAMKI

A tu dziś znowu ramka. Jedna mała, kwadratowa, dwukolorowa. 




 A druga jeszcze w stanie surowym, większa i prostokątna.



Książka na dziś: Etgar Keret "Rury"

poniedziałek, 10 lutego 2014

ZŁOTA RAMKA

A se taką zrobiłam przy okazji remontu i ściągania starej podbitki ze ścian, dużo materiału się nazbierało i to na pewno nie będzie moja ostatnia ramka.
Tę/tą ramkę przycięłam wyrzynarką, oczywiście zrobiłam to krzywo, ale myślę że dzięki temu zyskała stary urok. Pomaziałam złotą farbą, postukałam młotkiem, zrobiłam trochę skaz no i jest, moja pierwsza w życiu, krzywa jak czort złota ramka.



 

czwartek, 6 lutego 2014

NIE WIEDZIAŁAM JAKIE BUTY WŁOŻYĆ

Nie wiedziałam jakie buty włożyć więc włożyłam snowboardowe.
Tu sukienka zakupiona w szmateksie za jakąś złotówkę, przerobiłam ją troszkę. Była zdecydowanie za duża pod pachami i zdecydowanie za długa, teraz jest w sam raz. 






Książka na dziś: Roman Śliwonik "Wybór opowiadań"
 

środa, 5 lutego 2014

DUŻO WINA SIĘ W ŻYCIU WYPIŁO

Post o tablicach korkowych, konkretnie dwóch.
Do ich wykonania wystarczy wyżłopać hektolitry wincza, dobrego złego nie ma znaczenia, liczą się korki i dobra zabawa. Jeszcze przydałyby się stare ramy drewniane i klej. Myślę że jak ktoś poprzestanie na piciu wina też będzie dobrze. 





Książka na dziś: Jordan Radiczkow "Proca"

piątek, 10 stycznia 2014

HELGA Z RECYKLINGU

 Sukienka typu Helga mówiąca sama przez się, może wręcz krzycząca "Ze mną nie da się nic zrobić, zostawcie mnie chcę być brzydka nadal!!".

 

Zresztą zakupiona za złociszcza dla guzików, cóż można było od niej biednej Niemki chcieć?

 A przyszedł taki dzień że niemieckiemu uporowi trzeba było powiedzieć dość!
Polsko-niemieckie stosunki zostały zacieśnione!
Nastała przyjaźń, wyszło słońce i radości nie było końca. A pomyśleć że tym razem obyło się bez piwa!
Sukienka z grubej sukmany, bez metki, wygląda jakby ją ktoś własnoręcznie, samodzielnie wykonał. Jako że w me gusta trafiły same guziki, przerobiłam ją i oto jest. I co wy na to? Recykling ludziska się opłaca!

środa, 13 marca 2013

JASIEK

Panie i Panowie dziś przedstawiam wszystkim mojego pierwszego jaśka w życiu. Zrobiłam go sama od A do Z . Jeeee. Tylko nie zdążyłam zrobić zdjęć zaraz po zrobieniu i go strasznie pogniotłam swoim dupskiem albo pachą, albo tym i tym :}
Oto i on. O kształcie kiszki, ale jest bardziej miękki i przyjemnie się go przytula. Do zrobienia poszewki użyłam koszuli lnianej, zakupionej w szmateksie.


 Mistrz krawiecki ze mnie nie będzie, ale frajda i ubaw na sto dwa.
Pozdrawiam. 

Książka na dziś Stanisław Ignacy Witkiewicz "Narkotyki-niemyte dusze".