Moja pierwsza w życiu taca, zrobiona tylko przeze mnie i moją niecierpliwą naturę. Oczywiście krak popękał nie tak jak sobie to wyobrażałam no i odprysnął w pary miejscach, ale podoba mi się przez pryzmat miło spędzonego czasu. Po za tym miał być efekt starości a to wygląda staro jak moja babcia :D
Acha, książka na dziś
Dubravka Ugrešić "Stefcia Ćwiek w szponach życia"
Naprawdę gorąco polecam!
hmmm hmmm chyba sobie u ciebie taką zamówię :D strzeż się :P
OdpowiedzUsuńA tytuł książki nic mi nie mówi :D
jak dla mnie, to jest rewelacyjna! to nierówne rozłożenie cracka i odpryski jeszcze dodają jej klimatu!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, każda opinia się dla mnie liczy, ale jak są pochlebne liczą się podwójnie :}
OdpowiedzUsuńBardzo gustowna taca! Podoba mi się ,znam wnętrze do którego by idealnie pasowała ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAAAAA, jaka taca boska!!!!!!!!!! Uwielbiam takie postarzenia!!! Cuda robisz, nie przestawaj :D!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :}
OdpowiedzUsuń