Wiosenna zakładka w jasnych, pastelowych kolorach. Zaczął się okres czytania w plenerze a ta zakładka będzie, myślę, doskonałym dodatkiem.
Aktualizacja : dodałam filcowe kulki i buraczkowy sznureczek ...a co, dla urozmaicenia!
Książka na dziś Charlotte Bronte " Dziwne losy Jane Eyre"
Słodziutka!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :}
OdpowiedzUsuńWłaśnie; słodziutka to najwłaściwsze słowo, no i pogodna bo się uśmiechnełam jak ją zobaczyłam.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem gdy wchodzę na twoją stronę intryguje i zaciekawia mnie "czołowe" zdjęcie.Mogłabyś napisać o nim słówko?
Witam, zdjęcie należy do mojej babci, zostało zrobione zaraz po wojnie, bodajże w Łobozewie, jak nie mama zaraz mnie poprawi. Na początku myślałam, że pierwszy mężczyzna z prawej to mój dziadek, wczoraj się okazało, po uruchomieniu rodzinnego wywiadu, że to jednak jego kuzyn a reszta z nich to rodzina, może też znajomi wysiedleni z Łobozewa właśnie, podczas wojny!
OdpowiedzUsuńA zdjęcie ma klimat iście polski!
Pozdrawiam!
Oj tam oj tam ja mam inne źródła, z których mi wiadomo że na zdjęciu jest nasz dziadek ;) To zdjęcie w powiększeniu wisi u mnie na ścianie w kuchni :) lubię je.
OdpowiedzUsuńSiostra czort go wie, kto jest na zdjęciu...trzeba iść do źródła, zapytam babcię!
OdpowiedzUsuńJaka śliczna taka wiosenna i optymistyczna ;) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie http://smakkropki.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedz. Jakby nie było zdjęcie jest rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńMoja, moja śliczna :) Pięknie dziękuję za cudną, dopracowaną zakładkę i za przemiły list!!! Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńM.
Cieszę się, że Ci się podoba! to dla mnie zaszczyt :} Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiem nie zapraszałaś mnie, ale wdepłam i tak. Nie masz się czego wstydzić robisz bardzo fajne rzeczy takie bezpretensjonalne i bardzo takie lubię. Zakładki bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńI jeszcze o czym ja tu czytam o wysiedleniach z Łobozewa a chcieliśmy tam kupić kawałek ziemi całkiem niedawno a Dziwne losy.... czytałam dawno temu dla odmiany. Wstrząsnęły mną więc zazdroszczę momentu nieświadomości.
Ojojoj dzięki za miłe słowa, takie zawsze się przydają :} Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńA ja też już kiedyś to zdjęcie widziałam, jak dla Anetki szkatułkę robiłam ;)wybór w końcu padł na wąsatego przystojniaka, ale ta fotka jest niesamowita. Co do zakładek - nie wiem, czy słyszałaś o technice "napryskiwania" farby za pomocą starej szczoteczki do zębów - na pracy pojawiają się wtedy takie punkciki, stanowiłyby dobre wykończenie prac. Myślę, że fajnie byłoby troszkę bardziej rozmyć te brzegi, żeby granica nie była aż tak wyraźna :) A poza tym radośnie i pogodnie, akurat tak, jak ma być na wiosnę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper, dziękuję za ten komentarz! A wiesz, właśnie mi brakowało czegoś na tej zakładce a znam tą technikę, chyba jakieś zaćmienie miałam, bo zupełnie o tym nie pomyślałam a rzeczywiście bardzo by to pasowało! Dzięki i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńjaka fajna, wiosenna, aż chce sie czytać książki
OdpowiedzUsuńOOOO to dobrze, bo książka to dobra rzecz! wręcz najlepsza a już na pewno dla wyobraźni! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń